wtorek, 24 września 2013

Zayn

Na początku chcę Was przeprosić za to, że nic nie dodawałam. Miałam problemy z weną, rozchorowałam się i zaczęłam kurs na prawo jazdy :p Teraz jeszcze dojdzie uczelnia na której będę spędzać dużo czasu. 
Przepraszam. 


Dziękuję za pomoc Beacie :* Bez Ciebie ten imagin by nie powstał :D
Miałam z jego napisaniem spory problem ale się udało :)




Dla: Cherr

Hej! Jestem Waliyha. Mam brata Zayn'a. Pewnie go znacie. Należy do sławnego zespołu One Direction. Niestety nie mam z nim kontaktu ponieważ wyjechał on robić karierę, realizować marzenia. Bardzo za nim tęsknie i mam nadzieję, że niedługo go spotkam. Mam problemy w domu i planuję wyprowadzkę. Moi rodzice na każdym kroku się kłócą, o każdą głupotę. Nie mogę już z nimi wytrzymać.

KILKA DNI PÓŹNIEJ


Mama i tata znowu się kłócą. Ja już nie mam siły wysłuchiwać tego. Zamknęłam drzwi i postanowiłam włączyć muzykę bardzo głośno. Przed tym usłyszałam krzyk mamy
„Dosyć tego. Żądam rozwodu”
To był dla mnie cios. Musiałam opuścić mieszkanie jak najszybciej to możliwe. Spakowałam wszystkie swoje rzeczy i wybiegłam z domu. Udałam się w stronę najbliższego parku, który był wyjątkowo zatłoczony. Nagle do moich uszu dotarło wołanie

„To Zayn z One Direction”

Nie wierzyłam w to więc postanowiłam sprawdzić czy to naprawdę mój brat.  To był on. Mój rodzony brat, który zostawił mnie i rodziców dla kariery. Postanowiłam się nie odzywać, miałam nadzieję, że sam mnie zauważył. I tak się stało. Usiadł obok na ławce i zapytał czemu płaczę. A ja tylko przytuliłam się do niego. Tak bardzo go potrzebowałam. A on po chwili mnie odepchnął krzycząc
- Co Ty sobie wyobrażasz? Przez Ciebie będę mieć problemy.
- Jesteś taki jak kilka lat temu. Miałam nadzieję, że mój brat się zmienił. Rodzina Cię nic nie obchodzi. Nie mam gdzie się podziać, rodzice się rozwodzą ale Ty wielki Malik masz to w dupie. Nienawidzę Cię. – wykrzyczałam
A chłopak podszedł do mnie i przytulił mnie z całej siły.
- Siostrzyczko, przepraszam. Waliyha wybacz mi. Ja nie wiedziałem. – wyszeptał
- Nie wiedziałeś bo się nami nie interesowałeś. A teraz wybacz, ale idę poszukać sobie jakiegoś miejsca do spania. – powiedziałam i zaczęłam już odchodzić ale mnie zatrzymał
- Będziesz spała u mnie i chłopaków. Nie pozwolę na to by moja siostra nie miała dachu nad głową.
- Dziękuję Ci bardzo.

I poszliśmy do domu.  Panowało w nim nie małe zamieszanie. Wszędzie był bałagan. Zayn się wyraźnie wkurzył
- Ogarnęlibyście dom idioci. Moja siostra będzie z nami mieszkać. – zawołał a czerech chłopaków zbiegło na dół.
Zaczęli mi się po kolei przedstawiać. Pierwszy to Liam – brunet z brązowymi oczami. Kolejny był Louis. Zabawny z niego chłopak. Będę go rozpoznawać dzięki paskom i wcinaniu marchewek. Następny był  Niall. Farbowany blondyn w paczką żelek w ręce. Na samym końcu stał bardzo przystojny chłopak. Ma śliczne, zielone oczy i loczki na głowie. Mogłabym się w nim zakochać powiedziałam sobie.

 KILKA DNI PÓŹNIEJ

Chłopcy są na próbie a ja sprzątam dom by było w nim przytulnie i czysto choć przez chwilę. Gdy skończyłam te czynności do domu wrócił zespół. Jak zwykle rozwalili się na kanapie.
- Może trochę szacunku dla mojej pracy? Sprzątałam tu specjalnie żeby było Wam miło ale widocznie macie w dupie to, że mieszkacie w chlewie. – wykrzyczałam i poszłam wkurzona do swojego pokoju.
Tam na biurku znalazłam list do mnie. Zaczęłam go czytać i się rozpłakałam. Rzuciłam się na łóżko i przytuliłam się do misia, którego dostałam od brata na urodziny. Za chwilę w moim pokoju pojawił się Harry. Położył się koło mnie i zaczął mówić
- Nie przejmuj się tak naszym bałaganieniem. My tacy już jesteśmy. I bardzo doceniamy to, że posprzątałaś. – kontynuował swoją wypowiedź a ja rozpłakałam się jeszcze bardziej. – Ej mała, co się dzieje? Ty płaczesz przez nas? Przez te porządki? – zapytał wyraźnie zmartwiony
- Nie przez to. Przeczytaj list, który leży na moim biurku. 
Za kilka minut poczułam, że ktoś mnie przytula. Odwróciłam się twarzą do niego i wtuliłam się jeszcze bardziej. Trwaliśmy w ciszy przez dobre kilkanaście minut. Nikt z nas nie wiedział co powiedzieć. Postanowiłam więc tą niezręczną chwilę przerwać.
- Dziękuję i przepraszam. – powiedziałam i odsunęłam się od chłopaka
- Za co Ty mnie przepraszasz? – zdziwił się
- Za mokrą i brudną koszulkę oraz za zmarnowany czas.
- Nie zmarnowałem mojego czasu. Byłem przy osobie, która mnie potrzebowała. A koszulką się nie przejmuj. Kupię sobie nową a Ty mi w tym pomożesz.
Chłopak podszedł do mnie i zaniósł mnie do swojego pokoju. Zdziwiło mnie jego zachowanie ale nie protestowałam. Po jakimś czasie przed moim nosem pojawiło się zdjęcie chłopaka z rodzicami.
- Moi rodzicie się rozwiedli dwa lata temu. Wiem co czujesz. – wyszeptał mi do ucha ponieważ siedziałam na jego kolanach.
- Tak bardzo mi przykro. – powiedziałam i przytuliłam się do niego.

- Wiem co teraz czujesz i pamiętaj, że jak będziesz chciała pogadać to służę pomocą. Możesz przyjść o każdej porze dnia i nocy a ja Cię wysłucham.  


DWA DNI PÓŹNIEJ

Obudziłam się w nocy z płaczem. Pobiegłam od razu do Hazzy pokoju. Weszłam po cichu i położyłam się koło niego. Po chwili chłopak się obudził.
- Co tu robisz słonko? – zapytał swoim charakterystycznym głosem
- Śnił mi się rozwód rodziców. – wyszeptałam
Chłopak od razu mnie przytulił. Gdy już się trochę uspokoiłam zaczął do mnie mówić.
- Wszystko jest dobrze. Jestem tu przy Tobie i nic Ci nie grozi. Teraz spróbuj zasnąć.
Jednak nie udawało mi się to. Cały czas się wierciłam na łóżku tylko przeszkadzając Harry’emu. Postanowiłam więc wrócić do siebie. Jednak nie udało mi się to bo chłopak pojawił się przede mną.
- Gdzie mi uciekasz. Aż tak bardzo odrażający jestem? – zapytał
- Nie jesteś odrażający. Postanowiłam iść do siebie bo nie mogę zasnąć i nie chciałam Ci przeszkadzać.
- Ty mi przeszkadzać? Dobry żart. – zaśmiał się – Masz natychmiast wracać do mojego łóżka bo zimno mi bez Ciebie i trochę smutno.
Zrobiłam więc tak jak chłopak kazał. Ale jeszcze postanowiłam mu coś powiedzieć.
- Jeżeli będę Ci przeszkadzać to masz mi powiedzieć. Wystarcza, że zwaliłam się Wam na głowę i musicie mnie tolerować w swoim domu. Nie chcę robić więcej kłopotu moją bezwartościową …
Nie dane było mi dokończyć zdania ponieważ Styles mnie pocałował.
- Przepraszam, ale musiałem zamknąć Ci buzię bo gadasz same głupoty. – wyszeptał
- Nie przepraszaj. Oboje tego chcieliśmy więc to się stało. – rzekłam
- Naprawdę się na mnie nie gniewasz? – zapytał
W odpowiedzi pocałowałam go. Wykorzystałam jego sposób.
- Mam nadzieję, że to miało znaczyć, że nie jesteś zła, tak?

- Tak głuptasie. A teraz już śpijmy. – i zasnęliśmy przytuleni

PIĘĆ MIESIĘCY PÓŹNIEJ

Jestem bardzo szczęśliwa w związku z 1/5 One Direction. Harry cały czas mnie wspiera. Dziś mieliśmy iść razem na wizytę u lekarza ponieważ wydawało mi się, iż jestem w ciąży. Podczas wizyty jednak okazało się iż jestem bezpłodna a mój chłopak tak bardzo chce mieć córeczkę, której ja nie mogę mu dać. Muszę zniknąć z jego życia. On znajdzie sobie inną dziewczynę, która pokocha go tak jak ja i z nią założy rodzinę i będzie szczęśliwy. Postanowiłam napisać list aby wytłumaczyć mu przyczynę mojego postępowania.
Drogi Harry,
Jeżeli to czytasz to nie ma mnie już na świecie. Musiałam to zrobić ponieważ nie byłabym w stanie dać Ci upragnionego dziecka. Znajdź sobie kobietę, która pokocha Cię tak jak ja, z nią załóż rodzinę i bądź szczęśliwy.
Proszę, przeproś ode mnie chłopców a szczególnie Zayn ’a. Przekaż mu, że zawsze go kochałam pomimo tego co nam zrobił.
Pamiętaj, że zawsze będę Cię kochać
                                                                                                              Twoja Waliyha
CZTERY DNI PÓŹNIEJ

Dziś miał miejsce pogrzeb siostry Zayn’ a. Przybyło wiele osób. Lecz nie było osoby, która zdobyła serce dziewczyny. Harry nie pojawił się na ceremonii. Zmartwiło mnie to. Pomyślałem, że został w domu ponieważ nie miał siły dotrzeć. Lecz się myliłem. Zamiast chłopaka w jego pokoju znalazłem kartkę.

Przepraszam Was za wszystko ale nie jestem w stanie żyć bez miłości mojego życia. Życzę Wam szczęścia w życiu. Żegnajcie przyjaciele.
                                                                                                              Harry

Kilka dni później odbył się pogrzeb chłopaka. Został on pochowany obok swojej dziewczyny. A my próbujemy ułożyć sobie życie po stracie bliskich nam osób. 


Mam nadzieję, że imagin się spodobał. Przepraszam, że imagin nie jest do końca taki o jaki prosiłaś ale ciężko było mi wpleść do tego zdradę :c Proszę o szczere opinie w komentarzach.  I jeżeli chcesz się zareklamować to w zakładce SPAM a nie pod rozdziałem. A jeżeli chcecie abym napisała specjalnie dla Ciebie to zgłoś się w zakładce ZAMÓWIENIA.



piątek, 13 września 2013

Niall


Imagin dla: Sophie

Wiem, że to dalekie od skromności ale możecie mi zazdrościć. Mam wspaniałą żonę i spodziewamy się dziecka. Dziś mamy iść na USG. Już nie mogę się doczekać momentu, kiedy dowiem się jakiej płci jest nasze maleństwo. Będę wiedzieć to tylko ja do chwili porodu ponieważ [T.I] chce mieć niespodziankę. Jest to powiązane z jej słowami  „Nie ważna jest płeć. Ważne by dziecko urodziło się całe i zdrowe”. Zgadzam się z tym ale chcę wiedzieć jak mam urządzić pokój dla maleństwa, jakie kupić zabawki, ubranka.
- Niall, przyjdź do sypialni, proszę. – zawołała moja żona
Gdy znalazłem się w pomieszczeniu kobieta nadal znajdowała się w łóżku.
- Coś się stało? – zapytałem z troską w głosie
- Nie. – odpowiedziała – Czy mógłbyś mi pomóc wstać?
Podszedłem do krawędzi mebla i delikatnie pomogłem [T.I] wstać. Trochę mnie zmartwił jej brak sił. Mam nadzieję, że mnie nie oszukuje i czuje się dobrze. W sumie to już 8 miesiąc ciąży i może nie mieć odpowiednio dużo siły.
- Nie martw się tak o mnie. – usłyszałem – czuję się dobrze tylko maleństwo już trochę sobie waży.
Ucieszyłem się ze słów matki mojego dziecka ale spokojny będę dopiero po wizycie u lekarza.


KILKA GODZIN PÓŹNIEJ

Z [T.I] i dzieckiem jest wszystko dobrze. Dowiedziałem się, że to będzie dziewczynka. Śliczne maleństwo podobne do mojej małżonki. Teraz pozostaje mi urządzić pokój, będzie on niespodzianką dla wybranki mojego serca, i czekać na rozwiązanie.

MIESIĄC PÓŹNIEJ

Już niedługo na świat przyjdzie moje maleństwo. Wszystko jest przygotowane na przybycie nowego członka rodziny. Martwi nie jedynie to, że za tydzień zaczynamy z zespołem nagrywać nową piosenkę, a wtedy [T.I] ma wyznaczony termin porodu.

KILKA DNI PÓŹNIEJ

Właśnie mamy drugi dzień nagrań. Martwię się o moją żonę ponieważ nie czuła się rano zbyt dobrze. Ale muszę się zająć pracą. Gdy już wchodziłem do pokoju nagrań zadzwoniła moja komórka.
- Chłopcy, to [T.I], muszę odebrać. – zawołałem i wyszedłem na korytarz
- Halo?
- Dzień dobry. Z tej strony lekarz prowadzący pańskiej żony. Dzwonię aby poinformować pana, iż poród już się rozpoczął. Małżonka prosi o przybycie pana do szpitala.
- Dobrze, dziękuję bardzo za informację.
Pobiegłem do menagera i powiedziałem mu.
- Moja żona rodzi. Muszę do niej jechać. – i wybiegłem
Gdy po godzinie dotarłem na miejsce to dowiedziałem się, że moja córka się już urodziła. Właśnie miałem ją zobaczyć gdy zauważyłem lekarza [T.I]
- Przepraszam, co z moją żoną? – zapytałem
- Bardzo mi przykro. Wystąpiły komplikacje i pańska małżonka zmarła.
Załamałem się. Nasze dziecko tak bardzo mi ją przypomina.

DZIEŃ POGRZEBU          

Naszą córeczką, która dostała imię po mamie zajmuje się już rodzina zastępcza. Ja nie jestem w stanie jej wychowywać, nie mogę żyć bez [T.I]. Gdy już ją pochowaliśmy postanowiłem teraz ja coś ze swoim życiem zrobić.

DZIEŃ PÓŹNIEJ

Niall popełnił samobójstwo. Pozostawił przy sobie list
„Nie mogę żyć bez mojej żony. Nic nie ma sensu gdy jej nie ma przy mnie. Tak więc muszę ten żywot zakończyć. Jeżeli to czytacie ja jestem już szczęśliwy z moją [T.I].                                              Przepraszam Was za wszystko.                       
Niall”


Mam nadzieję, że imagin się spodobał. Proszę o szczere opinie w komentarzach.  I jeżeli chcesz się zareklamować to w zakładce SPAM a nie pod rozdziałem. A jeżeli chcecie abym napisała specjalnie dla Ciebie to zgłoś się w zakładce ZAMÓWIENIA.

niedziela, 8 września 2013

Harry


Imagin dla: Ho ney

Dziś mam mieć kolejny wywiad z jakimiś gwiazdami. Mam już tego dosyć. Uważają się za ideały. Ale przeprowadzę ten wywiad bo potrzebuję pieniędzy, które planuję przekazać je na cele charytatywne. Właśnie podążałam do kuchni aby zjeść śniadanie gdy usłyszałam dźwięk, to był mój telefon. Dzwoni do mnie mój szef.
- Dzień dobry. – zaczęłam
- Witaj [T.I]. Chciałem Cię poinformować, że wywiad będziesz przeprowadzać z zespołem One Direction. – usłyszałam w słuchawce
- Dobrze, dziękuję za informację. I do zobaczenia za godzinę.
- Do widzenia. – zakończył rozmowę mój pracodawca
Postanowiłam poszukać w internecie jakiś informacji na temat tego zespołu ponieważ lubię wiedzieć z kim będę rozmawiać. Wzięłam więc laptopa i wpisałam w wyszukiwarkę „One Direction”. Wyświetliło się dużo linków do rozmaitych stron a ja wybrałam ten pierwszy. Zobaczyłam ich zdjęcie i zamarłam.

5 lat wcześniej

Dziś mam spotkać się z moim kolegą. Mieszka on kilka domów ode mnie, ale dawno go nie widziałam ponieważ wyjechał. Nie mogę się już doczekać chwili kiedy go przytulę. Już go widzę, zmierza w moją stronę. Ale coś jest nie tak. Harry się nie uśmiecha i jego szmaragdowe oczy nie błyszczą tak jak zwykle podczas naszych spotkań. Podszedł i nawet nie dał się przytulić. Powiedział tylko
- [T.I] przepraszam. Moi rodzicie się wyprowadzają stąd a ja razem z nimi. Wiedz, że będzie mi Ciebie brakować. Żegnaj.
I odszedł, zostawił mnie samą, zapłakaną. Wróciłam do domu i nie chciałam z nikim rozmawiać. Za bardzo bolało mnie to, że on wyjeżdża.
Teraz
Harry jest członkiem tego zespołu, nie mogę w to uwierzyć. Zobaczę go po tylu latach. Mam nadzieję, że jest szczęśliwy ze swoją dziewczyną. Ma ona na imię Taylor. Nie znam jej ale pewnie padnie jakieś pytanie na jej temat. I tak minęło mi 40 minut. Muszę się już zbierać aby się nie spóźnić. Zabrałam kanapki, które sobie zrobiłam aby zjeść je w drodze. Postanowiłam wstąpić jeszcze do  Starbucks’a po kawę. Gdy tylko weszłam do budynku w którym pracuje jakiś głupek wpadł na mnie i rozlał całą moją kawę.
- Przepraszam bardzo, ja nie chciałem. To przez przypadek. – zaczął się tłumaczyć
- Ok, wybaczam. Ale następnym razem patrz gdzie idziesz. – odparłam i udałam się w kierunku windy aby pojechać na 4 piętro, tam znajduje się moje miejsce pracy. Ubrałam się w rzeczy pozostawione przez stylistkę, nałożono mi makijaż i udałam się do biura szefa, aby dostać kartkę z pytaniami do zespołu. Po chwili znalazłam się w pokoju, gdzie czekali już na mnie Harry, Liam, Louis, Niall i Zayn. Pierwsze pytania padały o nowe piosenki. Potem zaczęły się pytania bardziej prywatne, dotyczące związków, rodzin itp. Chłopcy bardzo chętnie odpowiadali. Jednak gdy padło pytanie o treści „Harry, ja układa Ci się z Taylor?” zapadła cisza. Po pewnym czasie jednak padła odpowiedź „Nie jestem już z Tay.” Zadałam im jeszcze kilkanaście pytań i na tym moja praca się zakończyła. Gdy chłopcy już opuszczali pomieszczenie zatrzymałam jednego z członków zespołu.
- Harry, zaczekaj. Mam do Ciebie jeszcze kilka prywatnych pytań. – zawołałam
Chłopak zatrzymał się i czekał na moje słowa.
- Pamiętasz taką dziewczynę, [T.I][T.N] się nazywa? – zapytałam
- Skąd wiesz? – zdenerwował się
- Bo to jestem ja. – wyszeptałam i patrzyłam na chłopaka

Kilka dni później


Harry i ja jesteśmy parą. Tak bardzo się cieszę, że to właśnie z One Direction miałam ten wywiad przeprowadzić. Dzięki niemu odzyskałam miłość mojego życia. 



Przepraszam, że nie jest dokładnie tak jak chciałaś. Ale mam nadzieję, że się spodobał. Proszę o szczere opinie w komentarzach.  I jeżeli chcesz się zareklamować to w zakładce SPAM a nie pod rozdziałem. A jeżeli chcecie abym napisała specjalnie dla Ciebie to zgłoś się w zakładce ZAMÓWIENIA. 

niedziela, 1 września 2013

Przepraszam

Wszystko jest do kitu, wszystko się popsuło. Moje życie straciło sens. Bardzo Was przepraszam ale na razie nie mam siły pisać dla Was. I jest mi strasznie głupio, ponieważ niedawno założyłam tego bloga a już pojawiają się kłopoty. Nie wiem co będzie dalej. Muszę jakoś ogarnąć moje życie. Jest mi tak strasznie przykro z tego powodu, że Was zawiodłam :( Wybaczcie. A ja postaram się napisać kolejne imaginy, zrealizować zamówienia.

I jeżeli ktoś chciałby ze mną pogadać to zapraszam na GG:44250869